Szpulki i butelki: moda a słynne perfumy

Calvin Klien CK One
Nie bez powodu nazywamy je perfumami projektantów. Marki modowe, takie jak Versace, Chanel i Thierry Mugler, tak głęboko wkroczyły w kulturę popularną, czy to w teledysku George’a Michaela, czy w kultowym garniturze Chanel; ich zapachy odzwierciedlają ich rozpoznawalne DNA.

Versace jest jedwabista i intensywna; Chanel jest luksusowy i powściągliwy. W całej alejce zapachowej klienci mogą rozpoznać nazwisko projektanta, ale nawet nie wiedzą, że marka ma silną pozycję w modzie. Przypuszczam, że więcej ludzi zna Narciso Rodrigueza i Stellę McCartney z ich imion na butelce niż z metki na ubraniu. W sferze perfum vintage wiele klasycznych perfum przeżyje pamięć o modzie, która za nimi stoi, ale mimo to odcisk kciuka jest obecny.

Lanvin był za Chanel zaledwie kilka lat, tworząc pierwsze perfumy domu mody. Różniła się ich moda, podobnie jak ich perfumy. Chanel No 5 jest wyważona i doskonale skomponowana, nie ma w tym nic obcego – bardzo przypomina prostą koszulkę, którą Coco Chanel sprzedawała w swoim butiku, gdzie perfumy zadebiutowały w 1921 roku. Z drugiej strony Jeanne Lanvin nie wstydziła się objętości i wykończenia. Lanvin słynęła w latach dwudziestych z tego, że zaprojektowała ubranie, które nazwała „robe de mode”, sukienkę z obcisłym stanikiem typu body i bardzo pełną spódnicą. W tych sukienkach jest ekstrawagancja, która znajduje odzwierciedlenie we wspaniałych kwiatach Arpege. W 1927 roku nowo zatrudnieni wewnętrzni perfumiarze Lanvina, Andre Fraysse i Paul Vacher, pod kierownictwem samej Jeanne Lanvin tworzyli perfumy dla klientek zainteresowanych luksusową kobiecością. (W rzeczywistości zapach został skomponowany dla jej córki.) Armand-Albert Rateau zaprojektował słynną butelkę Lanvin boule o satysfakcjonującej objętości. Użył nawet klasycznego czarno-złotego koloru ulubionego przez Madame Lanvin.

Po globalnej depresji ekonomicznej i II wojnie światowej kobiety szukały sposobów na odciążenie swojego życia i celebrowanie pokoju. Nina Ricci podarowała im L’Air du Temps. Urodzona we Włoszech, samotna matka wychowująca syna Roberta w Paryżu, przez dziesięciolecia utrzymywała się z projektowania dla innego domu mody. Dopiero w wieku 49 lat, za namową swojego przedsiębiorczego syna, otworzyła Dom Ricci. Jej klientelą nie były sylfy z eleganckiej paryskiej klasy zamożnej, ale raczej kobiety z wyższej klasy średniej spoza stolicy, szukające stylu w przystępnej cenie. Choć utalentowana, Nina Ricci nigdy nie zyskała uwagi i szacunku przedstawicieli świata mody. Jej klientkami były właśnie te kobiety, które nosiły największy ciężar na początku stulecia i było ich wiele. Robertowi Ricci zależało na poszerzeniu działalności na skalę międzynarodową z perfumami jako jego platformą startową. Zapach Coeur Joie okazał się sukcesem, ale to L’Air du Temps w przystępnej cenie był światowym sukcesem, którego szukał i stał się trwałym klasykiem. Fabrice Fabron skomponował delikatny i romantyczny klasyk, dostępny dla wielu kobiet, nie tylko dla elity społeczeństwa.

Pokolenie później kobiety odzyskiwały miejsce na świecie, które na krótko zasmakowały w czasie wojny w latach czterdziestych. Nina Ricci, która utorowała drogę swoimi kolekcjami pół-Ready-to-Wear, przekazała pałeczkę Yvesowi Saint Laurentowi. Laurent przełożył rozkwitający ruch feministyczny na modę. Pod koniec lat 60. wprowadził swoją linię ubrań Rive Gauche, pierwszą udaną linię Ready-to-Wear, która wyłoniła się z paryskiego couture. W 1970 Saint Laurent wprowadził perfumy dla swojego nowoczesnego konceptu Rive Gauche. Michel Hy i Jacques Polge stworzyli zapach tak rześki i czujny, jak silne kobiety z ubrań Saint Laurent. Legendarny projektant butelek, Pierre Dinand, stworzył elegancki, funkcjonalny, ale szykowny, aluminiowy pojemnik dla tych perfum. Być może najbardziej kształtujące 30 sekund mojego dzieciństwa to reklama telewizyjna Rive Gauche. Elegancko ubrana kobieta z ręką na kierownicy kabrioletu pędzi w rytm piosenki: „… Dziewczyna, która jest tak współczesna, że ​​zbyt dobrze się bawi, by wyjść za mąż! Nie siedzi w domu przy telefonie, jeśli chce wyjść, idzie sama. Gdy gra slogan Rive Gauche: Nic podobnego do przeszłości”, jej ręka uderza w tę potężną butelkę Dinanda w środku morza delikatnych, przezroczystych butelek z bursztynowym płynem.

CK

Calvin Klein przesunął swoją feministyczną estetykę od kobiecego upodmiotowienia Saint Laurent w kierunku androgynicznej równości. Klein jest jednym z projektantów, który nie jest tak boski jak 40 lat temu, kiedy jego miękkie sylwetki były natychmiast rozpoznawalne. Firmy kosmetyczne przez lata próbowały wyrwać sobie prawa do zapachu Calvina, ale żadna nie odstąpiła pełnej kontroli artystycznej, której żądał Klein. Tak więc w 1977 sfinansował swój własny zapach, zatrudniając Carlosa Benaima do stworzenia aromatu – sygnatury. Po sukcesie Obsession w okresie dżinsów i bielizny z lat 80. projektant wypuścił przełomowe perfumy Calvin Klein CK One, skomponowane przez Harry’ego Fremonta i Alberto Morillasa. Stały się one znane jako pierwszy zapach unisex. Kolekcje C. Kleina z tamtych czasów były neutralne pod względem płci i czyste, podobnie jak zapach. CK One jest równie łatwy do noszenia, jak jedna z lnianych koszul, które wysłał na wybieg w połowie lat 90-tych.

Szczupła talia, pełna spódnica i butelka Miss Dior to to, co widzę, gdy słyszę imię Christian Dior. Marka Dior zasłużenie zajmuje szanowaną pozycję w modzie, odkąd Monsieur Dior dał nam New Look w 1947 roku. Niedługo, dziesięć lat później zmarł twórca marki. Na szczęście, po krótkim czasie Marc Bohan przejął ster w domu Diora. W 1966 roku Edmond Roudnitska podpisał ukochaną do dziś wodę toaletową Diora dla mężczyzn Eau Sauvage. Marc Bohan zadebiutował wówczas pierwszą linią odzieży męskiej, która była bardzo zgodna z wyrazistą męskością Eau Savauge (pomyśl o Don Draper o europejskim kroju). W 2015 roku dom Dior powrócił do zapachu i wydał Sauvage podpisany przez Francois Demachy. Nie może być przypadkiem, że jesienna kolekcja Diora Homme 2015 to garnitury o kroju lat 60. z nowoczesnymi dodatkami. To było spektakularne. Nie dyskutujmy, która koncentracja Sauvage jest tak samo genialna. Albo porównajmy to do Eau de Savage… dużo krwi i atramentu zostałoby przelane. Mówiąc najprościej, ludzie pasjonują się Sauvage.

Bez wątpienia masz na swojej półce z perfumami co najmniej jeden z tych niezależnych zapachów: Ganymede, Nuit de Bakelite, Tzora lub El Born. Wszystkie są pomysłami dyrektorów kreatywnych znanych z projektowania nieperfumowego. Marc-Antoine Barrois (Ganymede) projektuje nowoczesne garnitury na miarę. Naomi Goodsir (Nuit de Bakelite) jest najbardziej znana z projektowania odzieży i mody. Butelki Anat Fritz dla Tzory są otoczone unikalną siatką, nawiązującą do jej projektów dzianin. Sara Carner (El Born) pochodzi z rodziny, która od pokoleń tworzy szlachetne wyroby skórzane.

Dopóki mamy artystów tworzących modę, oni będą tworzyć zapachy… nawet jeśli nie nazwiemy ich perfumami projektantów.

Dodaj komentarz