Ta kreacja Yves Saint Laurenta w niczym nie przypomina Opium. Można było usunąć ten punkt z drogi już na samym początku, bo nic ciekawego nie wnosi do perfumerii. Czytaj dalej „Black Opium YSL: moje odczucia”
Ta kreacja Yves Saint Laurenta w niczym nie przypomina Opium. Można było usunąć ten punkt z drogi już na samym początku, bo nic ciekawego nie wnosi do perfumerii. Czytaj dalej „Black Opium YSL: moje odczucia”