Z pewnością wszyscy znamy Chloe z jej niezwykle seksownych, kobiecych ubrań, fajnych akcesoriów – i absolutnie pięknychzapachów. Ale czy wiedziałeś, że ta kultowa, tak współczesna marka została założona w 1952 roku przez Gaby Aghion, Egipcjankę i intelektualistkę mieszkającą wówczas w Paryżu i jej partnera biznesowego Jacquesa Lenoira. Jej ładna nazwa została „pożyczona” od przyjaciółki Gaby, ale należała również do mitologicznej bogini Chloe.

Debiutancka kolekcja została zaprezentowana w słynnej paryskiej Cafe de Flore, której bywalcami byli Picasso, Jean-Paul Sartre i powieściopisarz Albert Camus. Jak później wspominała Aghion, „modelki chodziły między stołami w porze
śniadania”. Wtedy, tak jak teraz, znakiem rozpoznawczym Chloe była swoboda, połączona z oszczędnym romantyzmem: czasem bohema, czasem trochę bardziej wystrojona, ale zawsze naturalna.

Lista projektantów, którzy od tamtego czasu zaznaczyli swoją obecność w Chloe, jest naprawdę imponująca – Karl Lagerfeld, Stella McCartney, Phoebe Philo (która pierwotnie przybyła do marki świeżo po szkole projektowania jako asystentka Stelli, a później weszła w jej buty, obejmując kierownictwo artystyczne domu). Obecnie Clare Waight Keller jest głównym projektantem w Chloe: urodzonym w Wielkiej Brytanii, matka trójki dzieci, którą vogue.com określił jako rzeczywiste ucieleśnienie marki, „projektuje w imieniu wszystkich, którzy do niej należą a jest kreatorką drugiej dekady XXI wieku”. A jak mówi sama Waight Keller: „Uwielbiam fakt, że Chloe została założona przez kobietę i podoba mi się to, że przemawia do kobiet. To nie jest marka koncepcyjna. To jest intuicyjne dla kobiet”.

Ci z nas, którzy są z tym domem już trochę, pamiętają oryginalne debiutanckie perfumy Chloe: bogate, kwiatowe, bardzo przypominające epokę „mocy” i dawno miniony czas. Kiedy jednak nadszedł moment dla nowego, charakterystycznego zapachu dla nowego pokolenia musiał uosabiać świeżą, pewną siebie kobiecość, która jest w DNA marki. A ponieważ chodzi nie o jedną pojedynczą kobietę, w 2008 r. wybrano trio pięknych i stylowych młodych kobiet, aby ucieleśnić tę nową premierę.

To perfumiarze Robertet, Michel Almairac i Amandine Marie wydestylowali swobodny, urzekający nastrój perfum Chloe poprzez połączenie kwiatowo-pudrowych nut, magnolii wirującej w powietrzu obok piwonii, róży, konwalii, wiosennej frezji i odrobiny liczi. Całość spowito ciepłym bursztynem i eleganckim drewnem cedrowym. Butelka zapachu zainspirowała się zawiłym detalem rękawa bluzki Chloe jako inspiracją dla pięknie „plisowanego” szkła, ozdobionego ładnie owiniętą wstążką w delikatnym kolorze płatków kwiatu.

Od tego czasu perfumy Chloe sprowadzają się do słodkiego zapachu sukcesu. Można o nich przeczytać w szczegółach na stronach domu, ale wśród zapachowych gwiazd w portfolio domu są szyfonowa, delikatna Chloe L’Eau, z dużą koncentracją destylowanej wody różanej i esencjami owoców cytrusowych, które zapewniają orzeźwiający smak. See By Chloe oferuje zarówno lekkie wody fraiche, jak i wodę perfumowaną: poetycko piękną z nutami hiacynta wodnego i kwiatu jabłoni, obok charakterystycznego jaśminu.

Nowoczesna, kwiatowa i świetlista Chloe Nomade – kwintesencja siły i łagodności, ucieleśniona przez kobietę wolną i żądną przygód, której los otwiera się na ten świat. Zapach, który zachwyca kwiecistą luminescencją frezji, intensywnym mineralnym charakterem mchu dębowego i otulającą słodyczą śliwki wiśniowej. Roses de Chloe, zachwycający owoc wykwintnej współpracy mistrza perfum Michela Almairaca i Mylene Alran, rozpoczynający się uwerturą bergamotki, z sercem esencji róży damasceńskiej i magnolii oraz pysznymi śladami białego piżma i ambry. My wszystkie kobiety możemy się tylko i aż cieszyć tymi cudownymi i mega kobiecymi dziełami…